Loading...

Po powrocie do Gdanska ponad dwa tygodnie nie moglismy dojsc do siebie. Wypadlismy z codziennego rytmu. Tam zylismy w tempie poludniowym: intensywny poranek, potem sjesta i ozywiony wieczor:) Codzienny kontakt z natura- tak oblednie piekna- tez zrobil swoje: ciezko w murach wytrzymac.

Przejechalismy przez Alpy, plynelismy promem, zapieralo nam dech w Wenecji, i zaznalismy Grecji o jakiej tylko snilismy….to byla bez watpienia najpiekniejsza, najbogatsza w doznania wyprawa.

Nasze corki sprawdzily sie w 100% jako pelnoprawne uczestniczki podrozy! Poznalam jeszcze lepiej moje dziewczyny:) W momentach trudnych ujawnialy sie ich najlepsze cechy: upor w dazeniu do celu, ambicja, chec pokonania swoich slabosci, umiejetnosc cieszenia sie drobiazgami i dostrzeganie piekna otaczajacego nas swiata:) Uwielbiamy z nimi jezdzic! Wrocily z nowymi wiadomosciami, z jeszcze wieksza ciekawoscia i checia poznawania innych krajow.

Wybierajac sie w tak dluga podroz warto wczesniej zadbac o male niespodzianki dla dzieci. Przydaja sie kiedy jazda troche nuzy. Wtedy nowa ksiazeczka czy film bardzo ciesza i pozwalaja milej spedzic kolejne godziny w aucie:)

Nie potwierdzily sie glosy, ze Grecy sa narodem leniwym, niesympatycznym! Spotykalismy sie z takimi przejawami uprzejmosci, checi niesienia pomocy, ze az nam bylo czasem glupio. Bardzo lubia nas Polakow i sami zagaduja widzac, ze np rozgladamy sie w poszukiwaniu jakiegos adresu, atrakcji turystycznej itd.

Dodatkowo uwielbiaja dzieci:) Na plazach rodzice i dziadkowie greccy towarzysza dzieciom przez caly czas: pluskaja sie z nimi w wodzie i buduja zamki z piasku:) Lubia plazowac rodzinnie w duzych grupach, ale nigdy nie byli glosni- w przeciwienstwie do Wlochow np;)

Wiem, ze juz nigdy arbuzy nie beda mi smakowaly tak jak na Peloponezie:) Zimny, slodki arbuz w czasie sjesty- to jest czysta rozpusta!:)

Wbrew moim wczesniejszym obawom pisanie relacji dzien po dniu nie jest wcale takie trudne- wazne aby zachowac systematycznosc! Kazdego wieczoru trzeba zrzucic fotki z aparatu, posortowac i opisac miniony dzien. Tylko taka metoda moim zdaniem gwarantuje swiezosc emocji, a co za tym idzie uczciwosc relacji!

Zdazylo mi sie trzy lub cztery razy nie napisac wieczorem- duzo trudniej, dluzej pisalo mi sie nastepnego dnia.

Przede wszystkim warto pisac! Dla dzieci- bedzie wspaniala pamiatka, dla siebie- pamiec zawodzi, no i dla uczestnikow forum CT bo sami tez korzystalismy z opisow innych podroznikow- za co im tutaj serdecznie dziekuje!:) Pozostaje z nadzieja, iz moje pisanie tez komus pomoze dokonac wyboru miejsca czy tez trasy.

Ostatnie dni powrotu napisalam juz w domu…nastroj mielismy dosc podly- nie ukrywam;) Deszczowa pogoda tez nie pomagala…

Dzis jest juz lepiej aczkolwiek tesknota za Peloponezem ujawnia sie w wielu momentach kazdego dnia… dzis na przyklad zrobilam na obiad keftedes oraz fasolke w oliwno-cytrynowym sosie i moje mysli poszybowaly do tawerny ‘O Pseiras’ w Nafplio…

kupujac jogurt (niestety nie oryginalny grecki) wiem, ze podam go z tymiankowym miodem kupionym od przemilej gospodyni…itd…itd…

Jesli opatrznosc pozwoli, zdrowie dopisze to naszym pragnieniem jest wrocic za rok do tego raju na ziemi…planujemy juz teraz- na razie niesmialo, polgebkiem, ale wiemy, ze kiedy nadejdzie depresyjny listopad zaczniemy juz na calego ustalac trase, kolejne punkty i wtedy znowu poczujemy greckie slonce na twarzach, zapach soku z pomaranczy, cierpkie wino na jezyku i uslyszymy cykady…

Jassas!

5 Replies to “Na zakończenie…”

  1. Elwood says: 28 października 2011 at 12:18

    Trafiłem na Waszego /Twojego/ bloga po przez forum CT. Super relacja, piękne zdjęcia i pełen podziw za systematyczność opisu. To prawda – relacja na żywo niesie ze sobą więcej emocji i prawdziwych doznań. Z czasem do wszystkiego nabieramy dystansu. Elwood

  2. Wawerek says: 18 lutego 2012 at 19:39

    Świetna strona, dodałem już do ulubionych i życzę spełniania kolejnych marzeń związanych z podróżami.

  3. BoMa says: 1 lipca 2014 at 21:49

    Bardzo dziekujemy za opisy wrażen i ciekawe fotki .
    Będzie co robić kilka wieczorów żeby poznać Wasze przygody.
    Polecam jezioro Garda i Gardaland – park rozrywki , Werone Mediolan.

    1. camper diem! says: 7 lipca 2014 at 21:55

      wszystko co wymieniłaś/eś mamy w planach, niestety trochę oddaliły się w czasie ;(

  4. Ania z Kalisza says: 29 stycznia 2018 at 14:59

    Z przyjemnością odbyłam z Wami tę podróż..planujemy Grecję, Peloponez za rok dlatego dziękuję za cenne informacje!

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

You may use these <abbr title="HyperText Markup Language">html</abbr> tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.