W drodze do Katherini przejeżdżaliśmy przez “bocianie” miasteczko Eginio.

W Katherini ciasno, ale znajdujemy miejsce do zaparkowania.

Idziemy na targowisko, po grecku λαϊκή, po owoce i warzywa, ale kupić tutaj można wszystko.

Dobrze zaopatrzeni lądujemy w Korinos, ta plaża to zwykle ostatnie miejsce noclegowe w Grecji, ale staramy się póki co o tym nie myśleć…

Mama robi obiad, ale nasze dziewczyny zawsze znajdą sobie zajęcie, szczególnie, gdy związane jest z wodą 😉

Ostatnia kąpiel…

I ostatni zachód słońca… Następny taki dopiero za rok 🙁

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

You may use these <abbr title="HyperText Markup Language">html</abbr> tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.