Przed 7:00 rano lądujemy w Agiokampos, naszym celem jest prom na stały ląd do Glyfa.
Prom płynie tylko pół godziny, ale lepiej mieć ze sobą pluszaka (dla towarzystwa) i kocyk (jak będzie wiało).
Uwielbiamy ten chaos w małych portach…
Dzisiaj przed nami długa droga, poniżej kilka zdjęć dla ilustracji.
Postanowiliśmy tego dnia ominąć autostradę i postawić na widoki…
Widoki były naprawdę przednie, ale nasz biedny, conajmniej 4,5 tonowy, ale tylko 122-konny kamper grzał się niemiłosiernie, dlatego po kolejnym postoju zdecydowaliśmy się zawrócić.
Skorzystaliśmy z nowowybudowanej autostrady Igoumenitsa-Thessaloniki, częściowo płatnej; dzięki niej uniknęliśmy niepotrzebnego ryzyka awarii podczas przebijania się przez góry licznymi tunelami.
Wieczorem wylądowaliśmy w Verginie.