Donauworth, Harburg, Nordlingen

poprzedniego dnia z Legolandu pojechaliśmy wprost do Donauworth. miasteczko nas zaskoczyło, gdyż część ogólnodostępnego parkingu została przeznaczona na darmowy stellplatz (N 48 42 52,41 E 10 46 45,22).


typowa stacja serwisowa na stellplatzu

to nieduże urocze miasteczko leży nad ujściem rzeki Wornitz do Dunaju

szkoda tylko, że przez środek miasta prowadzi ruchliwa droga.

podobały nam się wózki niemieckich listonoszy

jedne z nielicznych bocianów, które nie doleciały w tym roku do Polski 😉

artyści uliczni dodają kolorytu każdemu miasteczku, a dzieci mogą wrzucić coś do kapelusza

czy to Donauworth czy inne bawarskie miasteczko- wszystko w rozkwicie. klimat jest tutaj zdecydowanie cieplejszy niż w Polsce

wiedzieliśmy już, że całej trasy nie damy rady zobaczyć i gorączkowo zastanawialiśmy się co odpuścić? póki co postanowiliśmy: jedziemy i zdecydujemy po drodze.

dojeżdżając do Harburga zobaczyliśmy górujący nad miastem zamek i wiedzieliśmy, że musimy się zatrzymać… samochody zostawiliśmy na darmowym parkingu przy rzece (N 48 47 07,65 E 10 41 29,32) i poszliśmy na spacer

miasteczko jest malowniczo położone nad rzeką Wornitz

oznaczenie stanów wody przy kolejnych powodziach

kontynuowaliśmy spacer…

weszliśmy na strome wzniesienie aż do zamku Harburg, który zbudowano w XI/XII w. z ostatnią przebudową w wieku XVIII

akurat trwały prace remontowe, w dodatku przerwa południowa się zaczęła. ale i tak nie mieliśmy zamiaru zwiedzać, chcieliśmy tylko zrobić kilka zdjęć zabudowań

studnia życzeń, każdy powierzał jej swoje marzenia…

koty zawsze zwracają naszą uwagę

krasnale przyjechały tutaj z Polski czy bezpośrednio z Chin? 😉

obwodnica miasta widoczna z tyłu nad domami

z Harburga popędziliśmy do Nordlingen. samochody zostawiliśmy na bezpłatnym parkingu miejskim (N 48 51 14,03 E 10 29 44,30).

Stare Miasto schowało się za murami, do których zewnętrznej strony przyklejone były liczne zabudowania mieszkalne z ogródkami w dawnej fosie

same mury wyglądały dosyć surowo

można je swobodnie zwiedzać

miasteczko zatłoczone, ale ładne

zabytkowy kościół ewangelicko-luterański

dzieci miały dla siebie karuzelę

stylowa skrzynka pocztowa

woda pitna

oczywiście (niejeden) ogródek piwny

wszystko z truskawek…

najważniejsza chwila wyprawy: wspólne zdjęcie pod tablicą informacyjną Romantische Strasse

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

You may use these <abbr title="HyperText Markup Language">html</abbr> tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.