dzisiaj pojechaliśmy do Travemunde. formalnie to dzielnica Lubeki, z jednej strony kurort i miejscowość wypoczynkowa, z drugiej osada rybacka i port. korzystając z nabytego przed wyjazdem “Stellplatz Fuhrera ADAC” znaleźliśmy tam parking dla kamperów położony tuż przy nabrzeżu (Stellplatz am Fischereihafen, N 53 57 19, E 10 51 43). do przejechania mieliśmy 20 km, w tym duży odcinek drogą szybkiego ruchu. po drodze trafił nam się również płatny (2,4E) tunel. nawigacja doprowadziła nas na miejsce jak po nitce.

wjeżdżamy do strefy dla pobytów jednodobowych, tutaj również nie jesteśmy sami.

woda jest tuż za płotem

płacimy 12E za nocleg (wg cennika opłata pow. 8 metrów wynosi 15E), 1E za około 100 l wody oraz 3E za prąd (akurat dzisiaj potrzebowaliśmy). świetną lokalizację mamy gratis 😉

bardzo spodobała nam się atmosfera w przystani rybackiej

widzieliśmy mnóstwo ludzi przychodzących pieszo, przyjeżdżających na rowerach i samochodami po świeże ryby. mimo ogromnej ilości kutrów na nabrzeżu widzieliśmy kolejki.

w niepozornych barach można zjeść różnorakie ryby, nas skusiły “fischbrotchen”- wybór padł na backfischa, czyli tzw. łososia morskiego, a po naszemu czarniaka. ryba, bułka i sos: wspaniałe!!!

najedliśmy się do syta i ruszyliśmy zwiedzać miasteczko. co rusz widzieliśmy statki wpływające i wypływające z portu. promy pasażerskie nosiły bajkowe nazwy, np. Peter Pan czy Robin Hood 🙂

na tym statku serwują świeże ryby

obserwowaliśmy samochody i ludzi przemieszczających się promem na drugą stronę kanału rzeki Trave.

nie wszystko nam się podobało… tuż przy nabrzeżu stoi nowoczesna restauracja, pasuje tutaj jak pięść do oka ;(

za to kosze plażowe przed restauracją wyglądały bardzo efektownie 🙂

dziewczyny chwilę bawiły się na placu zabaw dla prawdziwych piratów, który nie dość, że dobrze spełnia swoją funkcję to jeszcze świetnie się komponuje z otoczeniem 🙂

przez najbliższe 2 godziny spacerowaliśmy uliczkami urokliwego miasteczka, spotykając jedynie niemieckich emerytów (dlaczego w ogóle nie ma tutaj dzieci?)

przed nami klimatyczna uliczka, najstarsze domy rybaków pochodzą z drugiej połowy XVI wieku…

niektóre domy ze starości nie trzymają pionu, ale nadal zachowują swoje piękno

mimo, że tutejsze restauracje wyglądają równie wspaniale…

…obiad zjedliśmy w kamperze. na parkingu sytuacja się zmieniła- nasi sąsiedzi odjechali, pojawił się za to nowy…

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

You may use these <abbr title="HyperText Markup Language">html</abbr> tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.