przed wycieczką do Supraśla nic się ciekawego nie działo, większość odsypiała piątkowe imprezowanie…

w Supraślu było sympatycznie, a po powrocie od razu udaliśmy się do stołówki na obiad. dzisiaj zapowiadane kartacze… chciałbym napisać, że były smaczne, ale były takie sobie, w dodatku chłodne… zlotowicze, którzy do sali przyszli po nas również narzekali na temperaturę potrawy, ale jak się później dowiedzieliśmy, zwrócili uwagę obsłudze i ich kartacze zostały wymienione. nam aż tak nie zależało, nie były warte grzechu 😉

po obiedzie w kempingowym sklepie kupiliśmy litewskie piwo, które okazało się trochę zbyt mocne, ale z ciekawości wypiliśmy do końca 😉

wileńskie piwo

dzieci się bawiły, my leniuchowaliśmy. krótki spacer wykorzystaliśmy na obserwację wasilkowskiego księżyca.

księżyc w Wasilkowie
księżyc w Wasilkowie
księżyc w Wasilkowie

Ośrodek Wypoczynkowy Jard od frontu

Ośrodek Wypoczynkowy JARD

wieczorem rozpoczęła się impreza w sali, normalna powtórka z rozrywki 😉 my ostatni wieczór woleliśmy spędzić na dworze. ponieważ nikt więcej się nie garnął z pomocą jednego z kamperowiczów rozpaliliśmy ognisko. dopiero wtedy dołączyło do nas więcej osób. były rozmowy, ale brakowało nam gitary Mazurka…

rozmowy pożegnalne się przeciągały, ale wszystko co dobre się kiedyś kończy- jutro wyjazd, trzeba się wyspać! jeszcze tylko rzut okiem na księżyc…

księżyc w Wasilkowie

i dobranoc!

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

You may use these <abbr title="HyperText Markup Language">html</abbr> tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.