z Tokar wyjechaliśmy z zamiarem dotarcia do ośrodka wypoczynkowego w Dubiczach Cerkiewnych. w jednej z relacji camperteamowych został on dobrze oceniony…
zanim tam jednak dotarliśmy mijaliśmy lasy i podlaskie wioski. w jednej z nich (Zubacze) zatrzymaliśmy się na chwilę, bo zaciekawiła nas wiejska architektura.
sfotografowaliśmy licznie występujące tutaj bociany…
wracając do auta zauważyliśmy, że za zakrętem drogi widać kopułę cerkwi.
podjechalismy na parking i zrobiliśmy kilka zdjęć.
samochody pod cerkwią, śpiewy wewnątrz- niestety nie mogliśmy wejść do środka 🙁
cóż przyszło robić? jechać dalej.
drogi wszędzie asfaltowe, dobrej jakości, czasami tylko tak wąskie, że przy mijaniu z drugim pojazdem trzeba zjeżdżać na nierówne pobocze.
podczas dalszej jazdy natknęliśmy się m.in. na ciekawą cerkiew cmentarną w miejscowości Czeremcha…
w dalszej drodze natrafiliśmy na przepiękną cerkiew w miejscowości Kleszczele. zatrzymaliśmy się tuż przed nią.
trwało nabożeństwo, nie mogliśmy zajrzeć do środka 🙁
ruszyliśmy w drogę. dojechaliśmy do Dubicz Cerkiewnych, ale ośrodek wypoczynkowy okazał się nieczynny… cóż robić? lodówka nie działa na gazie, musimy podłączyć się do prądu, jedziemy więc co Białowieży!