rano ruszyliśmy na krótki spacer na plażę. na chwilę zatrzymaliśmy się przy chatce rybackiej.
z Krynicy oprócz wspomnień do domu zabraliśmy dzieło naszych córek…
Krynica pozostała w naszych myślach, obiecujemy sobie kiedyś tutaj jeszcze wrócić, może nawet na kemping Gallus.