przed godziną 16 dojechaliśmy na camping LOK w Gąsawie. dziewczyny od razu ruszyły do ogromnej piaskownicy 😉
na campingu stało jeszcze kilka przyczep, ale “nasze” miejsce było wolne
po zameldowaniu się zjedliśmy obiad i mogliśmy ruszyć na spacer
w jednych miejscach nic się nie zmieniło od zeszłego roku…
a w innych położono nowy asfalt i chodniki…
wybrukowano teren wokół kościoła
sam kościół to największy zabytek w Gąsawie. wykonano go z modrzewiu w XVII w. nie wchodziliśmy do środka, bo akurat było nabożeństwo, ale podobno na ścianach znajdują się bardzo cenne malowidła
proboszcz w oryginalny sposób zaprasza do kościoła i na plebanię
a sama plebania bardzo sielska…
Gmina odnowiła mini-park oraz okalające go uliczki w centrum wioski, podczas naszego pobytu trwały jeszcze prace wykończeniowe
memento
czas mijał wyjątkowo szybko 😉 trzeba było wracać na camping. powrotny leniwy spacer należał do tych najprzyjemniejszych
a taki nam się księżycowy wieczór przytrafił
Gąsawa po raz kolejny dobrze przygotowała się na nasze przybycie 🙂