w Krzemionkach Opatowskich znajduje się rezerwat archeologiczny. jego najznamienitszą częścią jest podziemna trasa turystyczna w prehistorycznej kopalni krzemienia pasiastego. dowiedzieliśmy się o niej z reklamy w Bałtowie, musieliśmy się więc tutaj zatrzymać w drodze do Gacek.
kupiliśmy bilety i ruszyliśmy zwiedzać, w nadziei że “uciekniemy” dużej grupie motocyklistów zgromadzonej na parkingu.
udało się połowicznie: grupa była tak duża, że część poszła razem z nami. podczas zwiedzania jednak pozytywnie nas zaskoczyli, wcale nie byli tak głośni jak wcześniej przy maszynach, nie popędzali grupy, zważając na nasze małe dzieci. atmosfera zwiedzania była bardzo przyjemna.
najpierw oglądaliśmy makiety oraz ilustracje szybów kopalnianych.
oto sprawca zamieszania: krzemień pasiasty. ten niepozorny minerał wydobywany w jednej z ważniejszych w Europie kopalni okresu neolitu zapewniał dobrobyt, wytwarzano z niego przede wszystkim siekiery i dłuta.
wchodzimy w sieć korytarzy udostępnionych do zwiedzania na długości 465 m.
niewydobyty ze skały krzemień.
metody wydobycia były bardzo prymitywne…
chodnik pozwala na poruszanie się w pozycji pionowej, jednak wyrobiska (widoczne po obu stronach) miały wysokość kilkudziesięciu centymetrów.
jeden z nielicznych śladów pozostawionych przez pracujących w kopalni, wykonany węglem drzewnym.
wychodzimy z kopalni…
trafiamy do zrekonstruowanej wioski neolitycznej, którą zamieszkiwali wydobywcy krzemienia.
dzieci wzięły udział w warsztatach garncarskich 🙂
a później ruszyliśmy w drogę. wyjazd zajął nam trochę czasu, bo najpierw wyjeżdżały motocykle, niezliczone ilości motocykli…