Noc byla ciezka- Marianna do godziny 24 budzila sie co chwile z placzem…wreszcie obudzila sie na dobre i okazalo sie, ze boli ja ucho!:(( Cale szczescie mam zawsze ze soba antybiotyk o szerokim spektrum na takie wlasnie sytuacje: wiec przeciwbolowe, antybol i usnela bez cierpienia. Niestety planowany przez nas postoj na termalach wegierskich odpada.

Budzimy sie ostatni raz na greckiej plazy…greckie slonce ostatni raz dla nas wschodzi…

ostatni wschód słońca w Grecji


Jedziemy zrobic ostatnie zakupy przed granica. Na parkingu spotykamy znajomych:) Tez dzisiaj wracaja do domu.

na parkingu Lidla w Polykastro

Na granicy z Macedonia widzimy kamperki, ktore dopiero rozpoczynaja swoja grecka przygode- jakze im zazdroscimy!

na granicy grecko-macedońskiej

Przez dluzszy czas “siedzimy na ogonie” znajomym;) Podziwiamy piekne krajobrazy…

siedzimy Wałęsom na ogonie

Natroje mamy takie sobie:/ Spelnilismy nasze najwieksze marzenie podroznicze na ten rok, a ciagle nam malo! Tak okropnie zal wracac…

Pamietamy, zeby zatrzymac sie miedzy dwoma tunelami wykutymi w skalach- jest tam niewielka zatoczka parkingowa.

siedzimy Wałęsom na ogonie
punkt widokowy Demir Kapija w Macedonii

W dole plynie rzeka…

punkt widokowy Demir Kapija w Macedonii

Mamy dzis do pokonania okolo 800 km. Chcemy dotrzec na Wegry do Roszke na nocleg…Mijamy wieze minaretow…

minaret w Macedonii

Na obiad zatrzymujemy sie kolo motelu Dzep, ale…tym razem idziemy do konkurencji:) Po drugiej stronie drogi przycupnal przy zboczu skaly nieduzy bar. Widzimy, ze kierowcy tirow tam jadaja, a oni lubia dobrze zjesc!:)

bar w Dżep, Serbia
parking w Dżep, Serbia

W karcie przede wszystkim miesa z grilla. Zamawiamy kurczaka grilowanego (mieso z udek), kielbaski domowe (z papryka) i specjalnosc baru- gulasz. Pan przyjmujacy zamowienia nie zna slowa w innym jezyku niz wlasny, ale dogadujemy sie jakos;)

bar w Dżep, Serbia

Jedzenie wyglada apetycznie i okazuje sie byc bardzo smaczne! Mamy okazje sprobowac domowej, serbskiej kuchni.

smaczna kuchnia baru w Dżep, Serbia
smaczna kuchnia baru w Dżep, Serbia

Rachunek nie przyprawil nas o bol glowy- bardzo umiarkowane ceny. Polecam serdecznie ten bar!

Dotarlismy do Belgradu i…wyladowalismy w gigantycznym korku:( Prace remontowe trwaja, a kierowcy w slimaczym tempie wloka sie przez Serbska stolice…

Belgrad

Nie ma jednak tego zlego…;) Moglismy spokojnie “zwiedzic” z okien kampera to miasto.

Belgrad
Belgrad

A pozniej znowu wrocilismy na autostrade, ktora dotarlismy do granicy z Wegrami, na ktorej stracilismy ponad godzine:( Pogranicznicy przegladali wlasciwie kazdy samochod, nasz tez. Wedlug mojej oceny nie byli zbyt szybcy i mogloby byc tych celnikow wiecej w pracy;)

W Roszke wyladowalismy wykonczeni droga i upalem po 20…padlismy jak muchy. Jutro tylez samo do przejechania. Z rozrzewnieniem wspominam zeszloroczna podroz…dzieki przeprawie promowej nie bylismy tak zmeczeni…Jeszcze tylko lekarstwo dla Mani i odplywamy…:)

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

You may use these <abbr title="HyperText Markup Language">html</abbr> tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.