O swicie jak zwykle w czwartek pobiegalismy- ponownie 7 km!:) Warunki do biegania sa tu idealne…
Po sniadaniu wyjechalismy z Kanatadiki w kierunku Istea, a potem dalej w gory, ktore wg Krzysia nie sa w tej czesci Evii bardzo wysokie, a droga na mapie czerwona wiec bedzie lekko, latwo i przyjemnie…hm….
Istea nas zachwycila. Klimatyczne miasteczko, ktore musimy kiedys odwiedzic z rana, kiedy dopiero budzi sie do zycia. Dostawcy wypakowuja towary przed sklepikami, ludzie zagaduja sie na dzien dobry i przystaja na mala pogawedke, w kafenionach siedza juz pierwsi milosnicy kawy i porannych ploteczek- wszystko bez pospiechu, z usmiechem, w otoczeniu bujnej, kwitnacej zieleni, o ktora Grecy bardzo dbaja.
Waskimi uliczkami opuszczamy miasto i …zaczynaja sie krete, ostre drogi gorskie!!! Wcale nie jest lekko, sporo odcinkow pokonujemy na pierwszym lub ewentualnie na drugim biegu….szosa jest waska…
Wspinamy sie w gory wiec widoki zapieraja dech- to na oslode trudnej podrozy;)
To, ze droga jest karkolomna potwierdza taki oto widoczek, ktory napotykamy za kolejnym zakretem…
…a potem cos radosnego dla dziewczynek, ktore zle sie czuja z powodu choroby lokomocyjnej:(
Kemping Agia Anna lezy 9 km za miasteczkiem o tej samej nazwie.
Nareszcie u celu! To byla bardzo ciezka droga!
W recepcji dowiadujemy sie, ze za nasza 4 osobowa rodzine i wielkie auto zaplacimy 13 euro za dobe, po okazaniu karty ADAC cena schodzi do 11,70 i do tego rano sniadanie w cenie!!:)) Nie mozemy uwierzyc!
Kemping (a wlasciwie resort) jest duzy i bardzo luksusowy. Nigdy na takim nie bylismy! Tego typu miejsca sa najczesciej dostepne dla turystow korzystajacych z samolotow;)
Jest zamek dla dzieci:
…place zabaw…
…restauracje i najwazniejsza atrakcja wg naszych dziewczyn- baseny! Az dwa:) A dookola nich lezaki pod parasolami- luksus do jakiego nie jestesmy przyzwyczajeni;) Widzielismy takie miejsca w folderach i w TV hehehe:)))
Dziewczyny roznosilo z radosci:) Postanawiamy zostac tutaj dwie doby- nieczesto mozemy im zapewnic takie atrakcje:)
Kawe frape przynosza pod osobisty parasol;)
Milo, ale na krotko bo ilez mozna sie tak nudzic;)))
Panny korzystaja ile wlezie:)
Teren kempingu jest podzielony. W jednej strefie bungalowy, w innej ogromne namioty do wynajecia- jurty, a jeszcze gdzie indziej namioty i przyczepy. My dostalismy miejsce w kwartale Posejdon, na dzialce o soczystej nazwie Grand Papaya:) Prawie 100% gosci to Grecy:)
Po obiedzie testujemy urzadzenia kempingowe:)
I znowu idziemy na basen;)
…moze jutro zobaczymy morze…;) Kto wie;)
serce- kardia
noc- nychta
dzień- imera