Przenosimy się do nieodległego Bibione. Darmowy parking na spokojnym osiedlu.
Plaża w Bibione to nie rzędy, ale całe sektory leżaków.
Rano plaża jest pusta i wrażenie nie jest takie złe, w dodatku trafiliśmy tutaj o wschodzie słońca.
Nocny przypływ nie zdołał zniszczyć piaskowych budowli…
Morze pozostawiło za to dziesiątki, jeśli nie setki meduz. Chyba się nie wykąpiemy 🙁
Zobaczymy okolicę, ale i tak pójdziemy na plażę!
Niespieszno nam 🙂
Dochodzimy do plaży. Meduz nie ubyło, za to w słońcu wydają się całkiem ładne.
Na plaży sporo ludzi, pojawiły się nowe zamki z piasku, ale nadal nikt się nie kąpie. Za to grupa osób tańczy zumbę.
Dziewczyny najpierw patrzą z zainteresowaniem, a potem same przyłączają się do zabawy 🙂
Po takiej porcji ruchu wracamy do kampera i już się nie ruszamy!