Categories Grecja bez piątego biegu '2013
Z samego rana zjedlismy ostatnie sniadanie w pieknych okolicznosciach na kempingu Agia Anna:)
Z samego rana zjedlismy ostatnie sniadanie w pieknych okolicznosciach na kempingu Agia Anna:)
Obudzilismy sie i bardzo podekscytowani jedlismy sniadanie...dzisiaj, po dlugim oczekiwaniu, zaczniemy poznawac cuda Aten!
:)Przystanek autobusowy jest vis a vis kempingu...Wczesna pobudka, śniadanie i czym prędzej autobusem do miasta. W Atenach nawet grafitti przeszkadza nam jakby mniej ;)Czeka nas krótki spacer i wylądujemy w Kerameikos, starożytnej nekropolii oraz antycznej dzielnicy rzemieślników wyrabiających ceramikę.
Budzimy się jeszcze wcześniej niż zwykle. Jemy śniadanie i idziemy na przystanek autobusowy.
Wczorajszym popołudniem zjechaliśmy do Glyfady. Nadmorskiej dzielnicy Aten. Początkowo planowaliśmy postój na kempingu ateńskim, jedynym jaki pozostał, ale zarówno godzina zaczynająca dobę hotelową jak i cena, zadziałały odstraszająco! Martwiło mnie trochę jak dziewczyny ze swoją chorobą lokomocyjną poradzą sobie prawie godzinę w tramwaju, w maskach, ale Krzysztof znalazł inne połączenie! Kilka minut autobusem i piętnaście minut metrem do Akropolu!Byliśmy pierwsi w kolejce po bilety. Nie mogliśmy kupić biletów online, ponieważ tej opcji nie przewidziano dla darmowych wejściówek, a takie są dla dziewczyn. Towarzyszył nam w oczekiwaniu na otwarcie kas kot, który wcześnie rozpoczął swą pracę maskotki akropolskiej ?