Categories Grecja bez piątego biegu '2013
Nic nie moze sie rownac z noca spedzona na koncu swiata, greckiego swiata! Spalo nam sie wysmienicie w ciszy, ktora przelamywal tylko lekki szum morza i rechot zab z pobliskiego stawu. Bylo chlodno...Wczorajszego dnia poznym wieczorem zjechali jeszcze panstwo z Austrii osobowym autem i zaczeli metodycznie wypakowywac wszystko z bagaznika i tylnego siedzenia...bylismy bardzo ciekawi dlaczego wszystkie ich rzeczy (a mieli ich duuuzo!)laduja na masce, a potem na przednich fotelach. Rano, gdy szlismy biegac zastalimy taki oto widok: