Categories Łeba '2009
Juz dawno obiecalismy dziewczynkom, ze zobacza pustynie:) O ruchomych piaskach w Lebie slyszalam rozne opinie, ze przereklamowane, ze tlumy ludzi jak na pielgrzymce albo odwrotnie- pelne zachwytu opisy przyrody tego unikatowego miejsca pomiedzy morzem, jeziorem i niebem.
Na parking w Rabce podjechalismy dosc wczesnie, bylo kilka aut osobowych i kilka kamperow. Cena 4 zl za godzine postoju.
Kiedy juz doszlismy do celu, dziewczynki zdjely buty i zaczelismy nasza wspinaczke na gore. Kiedy ja tam dotarlam ze wzruszenia mialam lzy w oczach! Coz za piekny i niespotykany widok ukazal sie naszym oczom! Bialy, az oslepiajaco bialy piasek, po lewej stronie blekit jeziora Lebsko, a po prawej niebo zlewajace sie z morzem....czyste i jasne barwy, ascetyczna roslinnosc i ostre powietrze. Poczucie wielkiej swobody, przestrzeni i chec zamkniecia oczu na dluzej, zeby chlonac ten moment...piekne! Mielismy szczescie, ze o tej porze jeszcze niewielu turystow dotarlo na ruchome piaski. Moglismy w miare kameralnie cieszyc oczy tym cudem przyrody!
Poszlismy w kierunku plazy, po drodze mijajac tablice informacyjna co robic w razie spotkania na plazy foki- coraz czesciej mozna je znalezc na plazy. Dziewczynki zmoczyly stopy w otwartym morzu, zabraly kilka kamykow na pamiatke i zaczelismy powrotna wedrowke. Tym razem wsiedlismy do meleksa- juz nie dalibysmy rady wracac na piechote:) Panny pokonaly w sumie prawie 8 km! Po powrocie, przy kasach okazalo sie, ze czeka nas mila niespodzianka- nasze panny podrozowaly gratis:) Dziekujemy!
Cala wyprawa zajela nam 3 godziny.
Na pewno wrocimy tu jesienia, idealny bedzie cieply wrzesien, juz z wlasnymi rowerami i przyczepka dla dziewczyn. Wezmiemy koc piknikowy, walowke i spedzimy wiecej czasu na tej naszej pustyni:) Potem spluczemy pustynny kurz w morzu:)