
Categories przed sezonem na Mazurach
Na kempingu byśmy się chyba zanudzili, dlatego w planie było kilka wycieczek, celem pierwszej był Park Dzikich Zwierząt. W drodze do Kadzidłowa zboczyliśmy do Mikołajek. Miasteczko sympatyczne tylko Hotel Gołębiewski to jakaś pomyłka- niezgrabny moloch nie pasujący zupełnie do tego miejsca. Zatrzymaliśmy się w rynku miasteczka, które szykowało się do sezonu- sprzątanie, malowanie ławek, renowacja fontanny... turystów bardzo mało albo jeszcze spali ;-)














do środka nie weszliśmy (być może latem można), ale obejrzeliśmy co nieco





spokojna rzeczka zamienia się w ryczącego potwora :-)
strudzeni, głównie od emocji, wróciliśmy na kemping. obiad, "prawdopodobnie najlepsze piwo na świecie", spokój... wieczorem pojawił się pan z quadem. w dresiku, ech ;-/