niewyspani, ale z nadzieją na słoneczną przechadzkę po starym mieście wysmyknęliśmy z przyczepy. poszliśmy zobaczyć słynną panoramę starego miasta z drugiej strony wisły…
tak wyglądała tego dnia:
a zaraz potem zaczął padać deszcz, było raczej nieprzyjemnie. szukanie planetarium w deszczu to katorga, całe szczęście zdążyliśmy tuż przed pokazem
gdyby nie wspaniała uczta kulinarna w naleśnikarni “manekin” przy rynku staromiejskim i zdjęciu dziewczyn z osiołkiem legendarny toruń okazałby się dla nas czarną dziurą we wspomnieniach 😉