Łeba to takie odpustowe miasteczko, poza sezonem nieruchawe, w sezonie nie do zniesienia- według relacji tych co przeżyli 😉

pierwszego dnia pobytu do godzin popołudniowych przelotnie padał deszcz. dziewczyny ubrane w kalosze i kurtki przeciwdeszczowe nie przepuściły żadnej kałuży

kiedy tylko się wypogodziło wyruszyliśmy na spacer kierując się ulicą Nadmorską na wschód, mijając po drodze eleganckie hotele i restauracje.

skręciliśmy w pierwszą drogę prowadzącą do plaży, aż doszliśmy do pomostu widokowego

wiało okropnie, ale zdecydowaliśmy się na dalszy spacer. zeszliśmy więc na plażę wschodnią oznaczoną tutaj jako “C” i ruszyliśmy na zachód.

plaża momentami bardzo się zwęża, wskutek regularnego zabierania jej przez morze, dlatego rokrocznie prowadzone są syzyfowe prace, by ją poszerzyć. w tej chwili sprzęt pracuje na plaży centralnej (“A”) w okolicy hotelu “Neptun”.

zmarzliśmy więc skróciliśmy swój spacer i przez wydmy i las wróciliśmy na kemping.

zabawki na placu zabaw były dosyć mokre dziewczynki musiały więc trochę popracować ze ścierką 😉

wyciągnąłem krzesła i tak przy piwie i paluszkach minął wieczór…

noc miała minąć szybko- następnego dnia czekały nas wydmy!

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

You may use these <abbr title="HyperText Markup Language">html</abbr> tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.