weekend powoli się kończył zaczęliśmy się zbierać. Grzegorz postanowił zrobić pełen serwis. ja odpuściłem sobie, podobno na campingu zastosowano mało wygodne rozwiązanie,
nocleg kosztował nas po 25 zł z prądem, mimo że pani z obsługi przekazała nam, że to cena tylko na ewentualny zlot. niestety nie dowiedziałem się jaka cena obowiązuje forumowiczów przyjeżdżających indywidualnie???
dzieciom trudno się było rozstać…
przed wyjazdem kierowcy wymienili jeszcze spostrzeżenia na temat posiadanych kamperów…
w końcu wyjechaliśmy. przed startem Grzegorz nauczył mnie obsługiwać CB Radio (podobno mam całkiem niezłe) więc jechaliśmy i gwarzyliśmy sobie…
dzięki nowej obwodnicy ominęliśmy zupełnie Mrągowo i skierowaliśmy się na Olsztyn.
na jednym z parkingów opróżniłem kasety wc, a w Olsztynie zatankowałem paliwo i wylałem ścieki do studzienki. droga do Gdańska mijała nam szybko, ale w przeciwnym kierunku widzieliśmy ogromne korki powodowane przez niezliczoną ilość samochodów wracających z Trójmiasta i Mierzei Wiślanej. zauważyliśmy sporo kamperów 🙂
do domu dotarliśmy przed zmierzchem…