
Categories Łeba '2009
z wycieczki na wydmy wróciliśmy głodni, więc szybko się przebraliśmy i ruszyliśmy w poszukiwaniu lokalu na obiad. żona jeszcze z samochodu wypatrzyła lokale przy kanale biegnącym od kanału portowego do jeziora Sarbsko. dotarliśmy tam, faktycznie wspaniałe galerie nad wodą

co chwila mijały nas melexy i ciuchcie, którymi można się dostać w kierunku Rąbki (wyrzutnia rakiet, jezioro Łebsko, wydmy).









zostawiliśmy niezjedzony deser i opuściliśmy to koszmarne miejsce z zamiarem zjedzenia czegokolwiek w przyczepie.
po drodze "zatrzymało" nas "Tyskie" w ogródku restauracji Królewska, a dzieci w tym czasie bawiły się tuż przy naszym stoliku na bardzo fajnym placu zabaw.



polecam ten lokal, bo w przyjemnej atmosferze zjeść można wspaniałą pizzę z pieca, smakowite spagetti carbonara czy napić się piwa, a wszystko w bardzo atrakcyjnych, nie tylko jak na Łebę, cenach. nawet "Heineken" z dyszla kosztował mniej niż jakiekolwiek piwo we wcześniej odwiedzanych barach i restauracjach.
architektura Łeby to przysłowiowe "od sasa do lasa", ale spodobała nam się jedna chata w rybackim stylu
