Świętokrzyskie Dni Dziecka '2009

  • Świętokrzyskie Dni Dziecka '2009

    Świat Kucyków, czyli pierwszy wieczór na kielecczyźnie…

    Postanowiliśmy wybrać się na kielecczyznę, z pierwszym noclegiem w okolicy Bałtowa. Odległość nieco ponad 500 km pokonywaliśmy kilkanaście godzin, z przyczepą po Polsce jeździ się ciężko, dodatkowo korki, roboty drogowe i wielokrotne postoje, bo dzieciom ciężko było wytrzymać bez ruchu…Wieczorem dojechaliśmy do Kolonii Wólki Bałtowskiej do agroturystyki znalezionej wcześniej w internecie. Gospodarze z reguły nie przyjmują przyczep, ale jeśli już to dlaczego nie? 40 zł za dobę, za możliwość zatrzymania się na trawie z boku gospodarstwa, pomiędzy leżącymi odłogiem maszynami, kawałkami drewna i odpadami. Nie brzmi zachęcająco, ale zdecydowaliśmy się zostać. dzieci ucieszył plac zabaw (huśtawki, zjeżdżalnia, piaskownica), zapowiadany bliski kontakt z gospodarskimi zwierzętami: kury, krowy, świnki, króliki i główna…

  • Świętokrzyskie Dni Dziecka '2009

    Jurapark Bałtów

    noc minęła jak to na wsi, przy wtórze ujadania wiejskiego psa, który zamilkł dopiero rano, kiedy coś zdaje się upolował. Po śniadaniu ruszyliśmy na podbój krainy dinozaurów- Bałtowa. Mieliśmy do przebycia tylko kilometr pięknym jarem, na zboczach którego rosły trzy stuletnie modrzewie.To czwarty odwiedzany przez nas jurapark w Polsce i trzeba przyznać, że najbardziej okazały. przy wyjściu natrafiliśmy na reklamę neolitycznej kopalni i oto przybył dodatkowy punkt naszej wyprawy 🙂 Po przejściu ścieżki dydaktycznej kolejną godzinę zajął nam pobyt na placu zabaw (według naszych córek bardzo „wypasionym”). na placu zabaw spotkaliśmy dziewczynkę, którą poznaliśmy wczoraj w agroturystyce. my rozmawialiśmy sobie z jej sympatycznymi dziadkami, a dzieci świetnie się bawiły w…

  • Świętokrzyskie Dni Dziecka '2009

    podziemna trasa turystyczna w Krzemionkach

    w Krzemionkach Opatowskich znajduje się rezerwat archeologiczny. jego najznamienitszą częścią jest podziemna trasa turystyczna w prehistorycznej kopalni krzemienia pasiastego. dowiedzieliśmy się o niej z reklamy w Bałtowie, musieliśmy się więc tutaj zatrzymać w drodze do Gacek. kupiliśmy bilety i ruszyliśmy zwiedzać, w nadziei że “uciekniemy” dużej grupie motocyklistów zgromadzonej na parkingu. udało się połowicznie: grupa była tak duża, że część poszła razem z nami. podczas zwiedzania jednak pozytywnie nas zaskoczyli, wcale nie byli tak głośni jak wcześniej przy maszynach, nie popędzali grupy, zważając na nasze małe dzieci. atmosfera zwiedzania była bardzo przyjemna. najpierw oglądaliśmy makiety oraz ilustracje szybów kopalnianych. oto sprawca zamieszania: krzemień pasiasty. ten niepozorny minerał wydobywany w jednej…

  • Świętokrzyskie Dni Dziecka '2009

    camping ‘Loch Ness’ w Gackach

    naszym celem były Gacki k. Buska Zdroju. w piątkowy wieczór po kilkugodzinnej podróży dotarliśmy do campingu “Loch Ness” w Gackach. zgadzało się wszystko włącznie z tragiczną drogą dojazdową… oraz jeziorem (tak naprawdę stawem). w bramie przywitał nas wirtualny znajomy z forum karawaning.pl. “Prezes” Jacek wprowadził nas na camping, sam właściciel widząc w czyich jesteśmy rękach ograniczył się do pobrania opłaty i zaopatrzenia nas w wodę. Po rozstawieniu się ruszyliśmy na plażę. Woda w tutejszym stawie poprodukcyjnym zakładów Nida Gips podobno nieźle działa na „te sprawy” (tak twierdzą przebywający tutaj panowie), ale było chłodno i nie zdecydowałem się tego weryfikować 😉 nasi znajomi wręcz przeciwnie 🙂 córki świetnie się bawiły na…

  • Świętokrzyskie Dni Dziecka '2009

    w Pacanowie kozy kują…

    Do Gacek zawiodła nas chęć pokazania dzieciom Pacanowa, miejsca, do którego wedle bajkowych przekazów podróż swego życia odbywał najsłynniejszy polski koziołek. po spokojnej nocy na campingu rano ruszyliśmy więc do miasteczka spopularyzowanego przez Kornela Makuszyńskiego. spacerowaliśmy po nim dwie godziny… Pacanów ogłosił się europejską stolicą bajki, ale na wyrost- póki co na to miano nie zasługuje. W przeddzień wielkiej imprezy plenerowej poświęconej Matołkowi miasteczko było dosyć ładnie przyozdobione, ale czuło się tymczasowość tych zachodów. I nie chodzi tylko o walące się rudery, ale o zupełny brak pomysłu na sprzedawanie wizerunku koziołka jako produktu turystycznego. Turysta nie zostawi tutaj swoich pieniędzy, bo nie ma ich gdzie wydać! Oczywiście można nabyć koziołkowe…

  • Świętokrzyskie Dni Dziecka '2009

    powrót

    Ze względu na długą drogę powrotną zdecydowaliśmy się nie czekać do niedzieli. Pożegnaliśmy towarzystwo i w sobotnie południe ruszyliśmy w kierunku domu. W strugach deszczu pokonywaliśmy kolejne kilometry, zatrzymaliśmy się dopiero w Łodzi, by zatankować paliwo i zjeść hamburgera w McDonalds. Po chwili odpoczynku ruszyliśmy w dalszą drogę, ostatecznie zatrzymaliśmy się na stacji w Łysomicach w okolicy Torunia. Nocleg spędziliśmy wśród tirów, z kórym jeden okazał się chłodnią, co oznaczało regularny hałas co pół godziny, ale to już inna historia… Po kolacji zasnęliśmy snem sprawiedliwych. Mimo bliskości torów kolejowych słyszeliśmy tylko jeden pociąg w nocy. Rano zobaczyliśmy, że ktoś spał w samochodzie osobowym obok nas, tylko w zgoła odmiennych od…