Jadransko more '2010 (Chorwacja)

Split

poprzedniego dnia widzieliśmy przystań dla statków pływających do Splitu, więc rankiem jadąc z Wojtkiem na rowerach na targ rybny, z którego wróciliśmy z pustymi rękami, bo chorwackie nazwy nic nam nie mówiły (!), zajrzeliśmy na rozkład “Bura Line”. po powrocie na camping i szybkim śniadaniu ruszyliśmy pieszo do przystani.

statek jest nieco większy niż wczorajsza taksówka, ale sama podróż przebiega w podobnej do wczorajszej atmosferze- podczas sprzedaży biletów (dorosły 20, dziecko 10 kun) stery przejmuje nastoletnia dziewczynka 🙂 rejs trwa ok. 30 min

w Splicie wysiadamy wprost na reprezentacyjny deptak z palmami



przy stolikach siedzi sporo ludzi, o tej porze dnia nikt nic nie je, na stolikach jedynie kawa, wino…

zaczynamy szukać lokalu na obiad i tak zapamiętujemy się w szukaniu restauracji z menu odpowiadającym obydwu rodzinom, że zwiedzamy w tym czasie prawie całe Stare Miasto.

coś niecoś zobaczyliśmy, ale nie jesteśmy zadowoleni, z tego pędu atmosfera stała się nerwowa. postanawiamy się rozłączyć i spotkać po obiedzie. idziemy do restauracji, którą wcześniej wypatrzyliśmy na “małym rynku”, ale tego dnia nic już nie będzie nam smakować. czekamy na rejs powrotny. uśmiechamy się, ale jesteśmy zmęczeni…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.