Romantycznym Szlakiem '2010 (Niemcy)
w drodze do Rybnika
Wieczorem 21 kwietnia 2010 roku wyruszyliśmy w drogę. Zdenerwowani, bo to nasza pierwsza wspólna podróż zagraniczna, w dodatku ledwie co ochrzczonym w Koszelówce kamperem. Jakby było mało to wybieraliśmy się razem z nieznaną nam rodziną z Rybnika, na której zaproszenie do wspólnej podróży do Bawarii, które zamieścili na forum Camperteam, odpowiedzieliśmy jako jedyni. Wiele osób przestrzegało nas przed wyjazdem z ludźmi nie zapoznanymi w realu, na żadnym zlocie, ale lubimy ryzyko ;] Kontakty internetowe poprzedzające wyjazd dały nam nadzieję, że będziemy się jakoś dogadywać, a przecież ślubu ze sobą nie braliśmy, więc tym łatwiej byłoby się rozstać 😉
podróż przez Czechy
Przewodnikiem został Wojtek. Ma do tego predyspozycje, gdyż na co dzień musi organizować pracę podległych mu ludzi i wyprzedzając fakty wyznam, że poszło mu świetnie.
Landshut
Noc w centrum Landshut minęła spokojnie. Raz tylko policja na sygnale tuż koło nas zatrzymała do kontroli golfa, ale szybko wszyscy odjechali… Rano zostaliśmy zaproszeni na śniadanie do polskiego domu, okazało się bowiem, że Wojtek zwiódł nas tutaj nie przypadkiem. Znał to miasto z przeszłości, mieszka tutaj jego kolega z Polski.
Chiemsee
z Landshut ruszyliśmy na południe nad jezioro Chiemsee, zwane “bawarskim morzem” z licznymi ośrodkami wypoczynkowymi oraz zabytkami na wyspach “męskiej” i “żeńskiej”. w drodze podziwialiśmy przepiękne krajobrazy i duże, wspaniałe domy bogatych bawarczyków. szukając miejsca postojowego objechaliśmy jezioro aż do Prien (i całe szczęście, gdyż dzięki temu mogliśmy popłynąć statkiem na Herreninsel). zatrzymaliśmy się na parkingu tuż przy przystani ( N 47 51 33.11 E 12 21 58,96 ). zjedliśmy obiad w towarzystwie kilku kamperów, a potem udaliśmy się ku przystani.
Koenigsee
późnym wieczorem dotarliśmy do przepięknego miasteczka Berchtesgaden, ale postanowiliśmy ruszyć dalej ku jezioru Koenigsee. wybraliśmy chyba najgorszą drogę dojazdową- zaczęła się od razu stromizną, by po kilkudziesięciu metrach raptownie się zwężyć. Wojtek przypomniał sobie podobno wszystkie znane modlitwy, faktem jest że dojechaliśmy. na parkingach zakaz noclegu udaliśmy się więc na pierwszy kemping. recepcja czynna od 8 do 10, rzeka głośno huczy, zakaz postoju przy drodze dojazdowej… ruszyliśmy dalej. szybko znaleźliśmy inny kemping (Muhleiten), ale recepcja czynna od 8… zatrzymaliśmy się więc przed bramą (N 47 36 01,79 E 12 59 19,86 ) z postanowieniem, że wczesnym rankiem ruszymy. zaspaliśmy i nas złapali 😉 nocleg pod bramą wraz z serwisem kampera…
Garmisch-Partenkirchen
z malowniczych okolic Berchtesgaden przyszło nam jechać w kierunku Garmisch-Partenkirchen. oczywiście piękna bawaria po drodze…
Romantyczną Trasę czas zacząć – Neuschwanstein
deszczowa zamglona pogoda nie pozwoliła nam wjechać na Zugspitze postanowiliśmy więc w końcu wjechać na Romantyczną Trasę, która zaczyna się w Fussen. Z Ga-Pa najbliżej nam było przez Austrię. Tyrol, a właściwie ten fragment, który nam się objawił rozczarował, ale co nie rozczaruje po Bawarii? całe szczęście znowu wróciliśmy do Niemiec.
Fussen, Schongau
opuściliśmy najpiękniejszy z zamków i udaliśmy się do Fussen na obiad. trochę pokrążyliśmy po mieście w poszukiwaniu parkingu, w końcu się udało (N 47 34 01,70 E 10 41 38,72). stellplatz był za bardzo oddalony od centrum, a nie chcieliśmy się tutaj zatrzymywać na noc. poszliśmy na spacer, z zamiarem zjedzenia obiadu na mieście, ale zaskoczyła nas przerwa południowa (od ok. 14.00 do ok. 17.00) większość lokali (i sklepów) zamknięta. okazało się to normą w małych bawarskich miasteczkach…
Monachium
rano pojechaliśmy do Monachium. miasto kojarzyło nam się z BMW, ale przywitał nas… Mercedes
Landsberg am Lech
z Monachium mieliśmy jechać z powrotem do Garmisch, ale 200 km tam, a potem 200 km z powrotem? na Zugspitze wjedziemy innym razem, a zaoszczędzone pieniądze wydamy na przyjemności 🙂 być może w Landsbergu, do którego zamierzaliśmy dzisiaj dotrzeć. późnym popołudniem dojechaliśmy do celu. kilkadziesiąt minut jeździliśmy po miasteczku szukając stellplatzu, w tym czasie nasz przewodnik prowadził nas bardzo wąskimi uliczkami. w końcu trafiliśmy na miejsca postojowe dla kamperów za 1E doba (N 48 03 20,59 E 10 52 20,89)